Odwiedź nas stacjonarnie na Księcia Witolda 38-40 we Wrocławiu!

Na aukcji JOOPITER wszystkie 14 figurek LABUBU poszło za kosmiczne kwoty. Ten jeden, sekretny LABUBU, w bardziej kolorowym wydaniu, dający hołd Pharrelowi Williamsowi, sprzedał się za 31 250 USD, bijąc rekord jako najdroższy mały LABUBU na świecie.
Pozostałe 13 sztuk – każda w custom ubraniu od sacai, inspirowana członkami SEVENTEEN – też rozeszło się błyskawicznie. Całość? 337 000 USD za komplet.
Limit, hype, kolab sacai i K-pop. LABUBU to już nie tylko figurka. To luksusowy kolekcjonerski graal.
Kolejne aukcje sprzedające limitowane edycje figurek Labubu dowodzą, że Labubu to nie chwilowy trend.
Figurki Labubu, sprzedawane za bagatela milion złotych, stały się symbolem statusu, bohaterem codziennych stylizacji oraz ich urozmaiceniem. Nie zwlekaj z zakupem – już teraz zaopatrz się w swojego Labubu na kickszone.pl.
Labubu zakazane w Chinach, jak do tego doszło?
Na początku czerwca chińskie banki rozpoczęły promocje – wśród nich był m.in. Ping An Bank, który oferował klientom „darmowe” figurki Labubu jako zachętę do wpłaty depozytów.
Wystarczyło wpłacić ok. 5160 zł (50 000 juanów) na trzy miesiące, aby otrzymać Blind Box z serii Labubu v1, v2 lub v3.
Dlaczego działania banków wzbudziły zastrzeżenia chińskich władz?
Regulator finansowy prowincji Zhejiang interweniował, zakazując bankom rozdawania zabawek, sprzętów RTV, zapasów ryżu czy innych zachęt w zamian za depozyty bankowe, czy tzw. lokaty.
Jaki jest powód tej promocji? Spadek rentowności banków oraz rosnąca konkurencja o indywidualnego klienta. Oferowanie prezentów w zamian za założenie lokaty sztucznie podnosi koszty pozyskania depozytu oraz może zaburzać rentowność instytucji finansowych.
Akcja – darmowy Labubu w zamian za depozyt w banku – spotkała się z ogromną popularnością w social media.
Na chińskich mediach społecznościowych, m.in. na RedNote, jeden z użytkowników napisał, że od razu po dowiedzeniu się o całej akcji zdecydował się udać do banku – wynika to również z niemalże nieistniejącej szansy na kupno Labubu w oficjalnych salonach Pop Mart.
Czy wyobrażacie sobie podobną sytuację w Polsce?